M A M I S Y N K I

zapraszam na nowe

w dniu listopada 28, 2018

Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje

Zapraszam Was tu:

makeiteasierblog.com

Chodźcie :)

Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje

Popularne posty

jak urodzić i nie zwariować ?!

Warszawa - Praga. W Oparach Absurdu. Mateusz razem z kilkoma chłopakami z Bum Bum'ów grają jakieś trzy-cztery sety. Przerwa między setami. Rozmowa. - Macie dzieci?! - Tak, trójkę. - To ile Wy macie lat?! - 26 Uwielbiam tę minę, która się potem pojawia :) Przewlekle najmłodsi z największą liczbą dzieci. I ta dezorientacja w oczach ludzi. Niedowierzanie. Lubię sobie wtedy wyobrażać ich myśli. Ale to dobrze że mają trójkę? Chcieli czy wpadli? I jak to, że mają trójkę i siedzą na imprezie do drugiej w nocy? Jak to w ogóle możliwe? Przecież dziecko to koniec wolności.

doskonałe ciasto marchewkowe

Ostatnio na Instagramie chwaliłam się swoim absolutnie najpyszniejszym ciastem marchewkowym. To chyba moje ulubione ciasto. Była prośba o przepis, a więc proszę bardzo :) Z lekkim opóźnieniem przez to, że zima i że się nic nie chce i na nic sił nie ma. Składniki: 4 jajka niepełna szklanka cukru 2 łyżki cukru waniliowego (domowego (w słoiku zasypujemy laskę wanilii cukrem i odstawiamy, co jakiś czas mieszając, po 3-4 tygodniach jest bardzo aromatyczny)) 1 szklanka oleju 1,5 szklanki mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 łyżeczka sody pół łyżeczki soli 2-3 łyżeczki cynamonu 2-3 łyżeczki przyprawy do piernika marchewka (jej ilość jest zależna od wielkości marchewek, po starciu powinno jej być tyle co 3 kule śniegowe :)) orzechy włoskie skórka pomarańczowa kandyzowana Przygotowanie: 1. Miksujemy jajka z cukrem do jasnej puszystej masy. 2. Miksując na niższych obrotach dolewamy powolutku, małym strumieniem olej. 3. Cały czas miksując na wolnym obrotach dodajemy p...

28!

No i stuknął kolejny rok. Nigdy w urodziny nie myślałam o minionym roku, nie robiłam takiego wiecie spojrzenia wstecz... ale jakoś mnie teraz naszło, żeby o kilku rzeczach pomyśleć. A w zasadzie o jednej. Czy ja jestem już dorosła? Bo chyba powinnam już być dorosła. Mam męża, dzieci, pracę na etat i samochód na raty. To już chyba ten moment, żeby być dorosłym. Nie? Tylko jak? Zrobiłam sobie taką listę rzeczy, które musiałabym, żeby być dorosłą. A więc: MUSIAŁABYM: - pewnie skończyć pisać bloga, którego czyta rodzina i kilkoro przyjaciół 😉, bo to wygłupy jakieś i bez sensu. 289 lików na fejsie nie świadczy, by to miało być coś poważnego... - przestać klikać "drzemka". Tak, jak przestanę to robić codziennie rano, to wtedy będę dorosła. - w końcu obierać jajka do śmietnika, a nie do garnka w którym się gotowały. To by było mądre. Przestałabym wkurzać mojego męża. - zacząć kłaść się wcześniej spać, żeby nie klikać "drzemka". - chyba przestać tańczyć jak n...

Obsługiwane przez usługę Blogger