NOWORODEK - praktyczny poradnik dla początkujących

Przed wami instrukcja obsługi. Od pierwszych minut życia.


Główka, już jest główka! Jeszcze chwila i już będzie po wszystkim. Oddychaj, oddychaj... i teraz!
Jest! I słyszysz płacz i nagle to ciepłe małe ciałko ląduje na twojej piersi.
I zaczyna się bardzo ważny dla was czas. Kangurowanie. Badania mówią, że powinny to być dwie godziny. Co to daje? 
Dziecku:
- poczucie bezpieczeństwa, 
- zmniejszenie poziomu stresu wynikającego z przeżyć związanych z porodem,
- ciepło,  znane zapachy, dźwięki (bicie serca matki),
- kontakt z florą bakteryjną matki, co je uodparnia,
- dostęp do mleka.
Matce:
- uwalnia hormony, oksytocynę,
- uwrażliwia na potrzeby dziecka i na komunikaty, które dziecko wysyła,
- relaks, redukcję stresu,
- wpływa bardzo korzystnie na relację matki do dziecka, nie tylko w najbliższym czasie, ale na całe życie.

I co dalej?
Jak nosić, jak podnosić?
Zobaczcie tu:


Na tym kanale mamotatocotynato można podglądać, jak sobie poradzić z różnymi pielęgnacyjnymi zadaniami.
I jak nosić takiego malucha:


I wbrew pozorom, noworodka można położyć na brzuchu.

Dotyk. Noworodek odczuwa świat całym swoim ciałem, każdy dotyk to dla niego informacja, dlatego tak ważne, by mieć tego świadomość i dotykać dziecko tak, jakbyśmy do niego mówili.
Spokojnie, bez nerwowości.

Rodzicom często towarzyszy zadaniowość przy pielęgnacji niemowlęcia. Wykonując czynności nie zastanawiając się nad odczuciami dziecka, np. szybko je podnoszą. Dziecko w tej sytuacji nie ma szans przygotować się na zmianę pozycji, dlatego, tak jak można zaobserwować na filmie podnosimy dzieci przez bok. Trwa to dłużej, ale daje dziecku czas na przygotowanie się do zmiany pozycji oraz informację o tym, co się będzie działo.
Mówcie do swojego dziecka. Ono lubi znane głosy. To je uspokaja, a wam pomaga w budowaniu relacji. Mówcie o tym co będziecie robić, śpiewajcie, szumcie do ucha.

Całujcie, masujcie, przytulajcie, kangurujcie. Świat pełen bodźców jest dużo łatwiejszy do przyjęcia, gdy ma się dużo dobrych doświadczeń dających poczucie bezpieczeństwa.

Karmienie piersią bywa trudne, męczące, czasem bolesne. Jak się w ogóle za to zabrać? Po pierwsze ważne, żeby dziecko całą brodawkę miało w buzi i obie wargi wywinięte na zewnątrz.
Pozycji karmienia jest wiele. Klasycznie, spod pachy, leżąc na boku, leżąc na plecach... ważne, by tobie i dziecku było wygodnie, by obie ręce dziecka były przy jego ciele (nie chowały się pod naszą pachą, albo wisiały gdzieś), by głowa nie wisiała a była wsparta na naszym przedramieniu.
I pupa zawinięta. O tak:

parenting.pl

Ważne, by karmić w różnych pozycjach, by dziecko nie było przyzwyczajone do jednej pozycji, np. na leżąco. W parku ciężko by było nakarmić. :)
A jak często to karmienie? Ja uważam, że na żądanie dziecka. Kiedy tylko ono tego potrzebuje, bo pierś nie jest jedynie jedzeniem, ale także bliskością z mamą. A dlaczego mielibyśmy ograniczać mu tę bliskość w imię jakichś rytmów dnia? A czy dobrze przybiera? Spokojnie, jeśli coś cię niepokoi wystarczy zadzwonić po dobrą położną środowiskową. Ona rozwieje wątpliwości odnośnie przybierania na wadze.

Kąpiel. Z pierwszą kąpielą nie trzeba się spieszyć. Dziecko po porodzie ma na sobie naturalną florę bakteryjną, która buduje jego odporność. A co potem? Boicie się, że będziecie nieporadni, że coś zrobicie nie tak? Spokojnie. Wszystko wymaga wprawy. Kąpiel też. Polecam Wam spróbować kąpieli w wiaderku. Dlaczego? Ten sposób kąpieli jest dla dziecka relaksujący. Dziecko się rozluźnia, woda dłużej pozostaje ciepła, ograniczona przestrzeń eliminuje odruch moro. Wygląda to tak, że dziecko swobodnie pływa w wodzie, a my asekurujemy jedynie główkę.
Tu Stefan, który zasnął w trakcie kąpieli.

Stefan

Sen. Noworodki śpią bardzo różnie. Niektóre śpią przez większość doby i jest im wszystko jedno, czy to jest na rękach, czy w wózku, czy w łóżeczku. Są takie. Stefan był takim dzieckiem. Są też takie, które jeśli tylko się je odłoży, to otwierają oczy. Ja zachęcam wszystkich rodziców, z którymi mam styczność, by jeśli to tylko możliwe nie nosili, nie bujali śpiącego dziecka, by przyzwyczajało się do snu w łóżeczku/wózku bez dodatkowych bodźców.
Czy spać z dzieckiem? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Jak mamy noworodka to często, nawet jeśli chcemy by spało u siebie to i tak śpi z nami, bo tak jest łatwiej i wygodniej. Jak długo spać z dzieckiem? Każdy niech decyduje sam. Ja nie lubię spania z większymi dziećmi, bo mi miejsce zajmują w łóżku i się nie wysypiam, więc dla wspólnego dobra lepiej było, by spały oddzielnie. W naszym przypadku odkładanie dzieci do ich łóżek zaowocowało tym, że obecnie cała trójka zasypia w swoich łóżkach słuchając słuchowisk.

Dziecięce otoczenie. Czy trzeba jakoś specjalnie przygotowywać dom, w którym będzie mieszkał noworodek? Trochę na pewno, całą końcówkę ciąży poświęcamy na wybieranie mebelków, dekoracji, pościeli itd itd. To, na co warto zwrócić uwagę to to, by dziecko nie miało za dużo bodźców (pisałam o tym TU), a więc by telewizor nie był włączony cały dzień, by nie było intensywnego światła na suficie, by w łóżeczku nie było mnóstwa kolorowych zabawek.
Karuzelkę powieście na wysokości brzuszka dziecka, nie będzie musiało zadzierać głowy do góry, by ją zobaczyć, będzie ją miało na linii wzroku. Normalne dźwięki skrzypiącej podłogi, radia, rozmów towarzysząc w codzienności uczą dziecko przebywania w takim, naturalnym środowisku. Dzięki temu nie będzie się budzić jak staniemy na nieodpowiedniej desce ;)

Co jeszcze?
Zachęcam do spróbowania, poznania chustonoszenia i masażu niemowlęcego. Daje to więcej możliwości do budowania relacji z dzieckiem, a w przypadku chustonoszenia jest niesamowicie praktyczne i ułatwia codzienność przy dzieciach.

Na koniec.
Zwolnijcie tempo. Noworodek potrzebuje na wszystko dużo czasu, dajcie jemu i sobie ten czas. Bez pośpiechu, stresu, presji. Na spokojnie, by nauczyć się siebie nawzajem, swoich potrzeb.

Odwagi :)